• ,,Ułatwieniem w prowadzeniu działalności jest na przykład zbudowanie drogi albo zapewnienie dostaw wody” – pozwolę sobie zapytać a skąd kasa na to? Skoro Pan jesteś jako neoliberał wrogiem płacenia podatków? Szczególnie przez biznes. To przypomina mi działalność developerów – kupią ziemię relatywnie tanio, pobudują mieszkania (oczywista za żelaznym płotem), kasę schowają do kieszeni a oburzonym mieszkańcom niech drogi i żłobki zapewnia WSPÓLNOTA. Czyli jak zawsze – gdzie są zyski tam prywatyzować gdy trzeba kasy sypnąć tam socjalizm jest OK. To proste: Rząd jeśli chce mieć pieniądze na drogi, wodociągi i kanalizacje, niech tworzy przedsiębiorstwa państwowe, czyli rządowe, których dochód mógłby rząd przeznaczać na wspólne, państwowe cele. Dlaczego obdzierać ludzi z 90% wypracowanych przez nich dochodów tylko po to, żeby nabijać prywatną kasę polityków? Tak dla jasności: Z płacenia podatków praktycznie zwolniony jest kler, złodzieje, dziwki, policyjni konfidenci i posłowie. To rzad lekką ręką darowuje im podatki dochodowe. A klechom i posłom dopłaca jeszcze składki ZUS. Raczej do meteorologii, futurologii i zwykłego chciejstwa. Dziadek (4klasy carskiej szkoły, projektował, wykonywał i sprzedawał kręcone, czy darmowe chwilówki wachlarzowe schody do pałaców i dworków) dał mi podstawową wiedzę ekonomiczną: „Jeśli chcesz otworzyć własny zakład, to dokładnie oblicz przewidywane dochody i wydatki, a następnie planowane dochody podziel przez dwa, a planowane wydatki pomnóż przez dwa. Wtedy dopiero poznasz prawdziwą opłacalność planowanego przedsięwzięcia. Oczywiście czasami szczęście uśmiechnie się, ale licząc na szczęście lepiej graj w karty, to będziesz miał większe szanse niż we własnej działalności. Tego nie mozna zaliczac do ekonomi. Ksiegowosc rejerstruje to co sie dzieje (tranzakcje) i sumuje wyniki w standardowym procesie i zgodnie z GAAP.

    Ekonomia natomiast dzieli sie na mikro i makro. Mikro dotyczy glownie biznesu. To szczebel indywidualnych firm, co najwyzej sektorow. Makro na skali kraju. Makro sumuje wyniki calego kraju i nie tylko sumuje. Na szczeblu makro powinno sie planowac w celu osiegniecia w przyszlosci pozadanych wynikow. Tu chodzi o realistyczna strategie dla kraju i jej realizacje. (o tym rezimy ostanich 25 lat nie maja pojecia)

    Ekonomia to nauka o tworzeniu pozytywnej wartosci (nie tylko monetarnej) po przez zaspokojanie potrzeb ludnosci. Podobnie jak to wczesniej napisales.

    Ekonomia nie ma nic wspolnego z psychlogia. Ma duzo wspolnego w nieustannym szukaniu rozwiazan, ich ekonomicznego szacowania i realizacji zaakceptowanych projektow. Np Nord Streem, pieknie pracuje, wykonany w budzecie i czasie, zaspakaja interesy dwoch krajow. Tysiace ludzi po obu stronach maja prace.

    Ty i Kissa powinniscie skonczyc raz i na zawsze z szukaniem zlych przykladow zeby „udowadniac” ze ekonomia nie pracuje. To nie ekomomie tylko politykow nalezy rozliczac.

    Dlaczego nie interesuje was przyklad Singapore ktory podawalem. Wszedzie na swiecie ludzie ucza sie na pozytywnych przykaldach tylko nie w Polsce.

    Czy nie chcial bys zeby Polska prosperowala jak Singapore ? W Singapore nie maja nawet wody, Polska jest w znacznie lepszej pozycji ale niestety jest za duzo niszczycieli i pieniaczy. I rzadza blazny.


    votre commentaire
  • Za komuny łapówki ( choć przy dzisiejszych kwotach to była jałmużna ) brali ci, którzy towar sprzedawali – dzisiaj to oni dają łapówki tym, co kupują.

    Mnie najbardziej irytuje zasada ” dura lex sad lex”. Przykład najnowszy – kilku panów z NSA (?) dało wykładnie, co należy rozumieć pod pojęciem „altana”. Skutek tego jest taki, ze to co przez dziesiątki lat uznawano za zgodne z prawem ( kryterium były tylko wymiary gabarytowe ) teraz jest z nim niezgodne i kilkaset tysięcy działkowiczów być może będzie musiało swe altany rozebrać. Łapówki w PRL były poważne w poważnych transakcjach i śmieszne w małych. Łapówką mogło być pół litra wódki, albo 2-3 paczki papierosów, kilo kiełbasy nie mówiąc już o szynce w czasach kartkowych. Ale w przypadku np. zakupu maszyn z zakładów pracy ( nowych rzemieślnik nie miał prawa kupić) w grę wchodziły też poważne sumy. Zawsze cieszyło mnie wysokie poważanie dolara w Polsce. Gdyby ktoś chciał dać urzędników stówę, albo dwie, to obraziłby się, ale gdy dostał choć jednego dolara, to wdzięczność urzędnika była bezgraniczna. Jeden z moich kolegów mieszkał w Bochni, ale często jeździł do Szczecina. O okresach przedświątecznych podróż taka była kilkunastogodzinną męczarnią w tłoku i ścisku przy kosztach biletu ok 150 ówczesnych złotych. Kolega nigdy nie kupował biletu, tylko od konia kupował jeden banknot dolarowy za stówę i pierwszemu spotkanemu w pociągi konduktorowi mówił, że jest marynarzem, okradli go i musi dojechać na statek mając jednego dolara. Nie było przypadku, aby konduktor nie zaprowadził go do pustego przedziału służbowego, gdzie wygodnie śpiąc wyciągnięty na ławce czekał na delikatną pobudkę w Szczecinie na dworcu.

    A co przepisowi szkodzi, ze został złamany choć nikt szkody nie poniósł ? Teraz szkodę poniesie kilka milionów ludzi ale wszystko będzie w zgodzie z prawemprzyjąłem Twoją tezę, że lepiej ode mnie znasz polskie warunki, ponieważ od wielu lat przebywasz za granicą Ktoś kiedyś powiedział, że Polska przypomina obraz olejny, który z daleka wygląda normalnie, ale patrząc z bliska widzi się jedynie chaos barw i w dodatku czuje smród. Ja od 17 roku życia zacząłem podróżować po świecie i osiadłem na stałe w Polsce w wieku trzydziestu paru lat, szybkie pożyczki gotówkowe więc też mam trochę porównania z autopsji, z rozmów z Polakami i innymi nacjami, oraz z literatury. Bardzo ważne jest, aby nie dowierzać na słowo, ale sprawdzać co się da samemu. .

    No bo ludzie są po to, aby do prawa stanowionego się stosować a nie by prawo służyło ich dobru.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires