obietnice

pieniądze będą też pochodzić z CIT. "Tutaj mamy też kolejne uszczelnienia zaplanowane, też kilka miliardów złotych. To jest nasza walka z międzynarodowymi korporacjami o płacenie przez nie podatków w Europie. To jest jeden z obszarów, gdzie zgadzamy się bardzo mocno z naszymi przyjaciółmi z zachodniej Europy, zwłaszcza z dużych państw, że wielkie korporacje powinny płacić podatki w miejscu, gdzie prowadzą biznes" - zaznaczył premier.

Po konferencji premiera KPRM na Twitterze punktowo wskazała, skąd ma pochodzić finansowanie obietnic wyborczych PiS.przychody za Tuska 2013r 275 mld zl. , Za Morawieckiego w 2018 r 355 mld. Ale nakradli tylko ktorzy. Do sprawdzenie w Necie na stronie budzet panstwa. Jestes tak nierostropny ze tniesz galaz na ktorej siedzisz ale to twa wola i ochota

Niższe podatki od pracy, niższy CIT, mały ZUS, program Polska Bezgotówkowa, a także technologie ograniczające przemyt i oszustwa transgraniczne mają - według danych KPRM - przynieść efekt finansowy na poziomie 14-24 mld zł w ciągu 2-3 lat.Zdobyć koryto, utrzymać koryto, wręczyć łapówki wyborcze... i po nas choćby potop. Rozdawanie publicznych pieniędzy dla najbogatszych, promowanie patologii i nieróbstwa to droga wprost ku przepaści. Obecnie 40% rodzin żyje z socjalu co jest rekordem po 1989r. Z czasem powstanie z tego całkiem pokażna roszczeniowa grupa którą trzeba będzie utrzymywać i leczyć ,ale właśnie o to im chodzi. Bo ludzie biedni, uzależnieni od socjalu, wyciągający ręce po państwowe pieniądze , to żelazny elektorat PISu i w interesie partyjnym jest aby ten elektorat ciągle poszerzać.

Dochód na poziomie 2-3 mld zł rocznie ma zapewnić cyfryzacja administracji publicznej. Chodzi m.in. o wdrażanie narzędzi Bigdata, blockchain i innych, które mają zwiększyć efektywność administracji.Fajny kraj, nie narzekajcie, kler w rozkwicie, lewusy do pracy też, nic tylko usiąść, noga na nogę i narzekać dlaczego nie jest jeszcze lepiej. A duda dzisiaj coś wspominał o PPK, niedoczekanie twoje, żebym z własnej nędznej wypłaty jeszcze wam dawał, na niby moja przyszłą emeryturę, przerżniecie te pieniądze, a później wyjdzie mały kaczynski i powie, demokracja kosztuje.